5 grudnia 2013

Jabłkowe chipsy


Dziś pokaże Wam chipsy, które zdecydowanie mogą zastąpić te sklepowe podczas oglądania filmu czy wieczornego odpoczynku, a ich zjedzenie z pewnością nie będzie dla nas złe :)


Oczywiście,ostatniego czasu w sklepach można znaleźć wiele "podobnych" produktów, ale ja trzymam się swojego zdania, że to co nie wymaga wiele czasu i nadzwyczajnych umiejętności zawsze lepiej w miarę możliwości przygotować sobie samemu.

Potrzebne będą:
- dowolna ilość jabłek (pamiętajcie, że pod wpływem temperatury się kurczą, więc lepiej wykorzystać więcej)
-  cynamon
- cukier wanilinowy (opcjonalnie)
- papier do pieczenia


Wykonanie:
Jabłka dokładnie myjemy, suszymy i kroimy na jak najcieńsze plasterki wykrawając uprzednio środek z nasionami. Układamy na blasze pokrytej papierem do pieczenia i posypujemy cynamonem (plus jeśli ktoś ma ochotę niewielką ilością cukru).

Ile czasu piec/suszyć? Internet podaje wiele różnych opcji od na prawdę krótkiego czasu po prawie pół dnia!
Ja osobiście nastawiłam piekarnik na 50 stopni, suszyłam ok.20,30 minut po czym podwyższyłam temp.do ok 100 stopni i tak kolejne pół godziny. Po tym czasie wyłączyłam piec i zostawiłam jabłka w środku z lekko uchylonymi drzwiczkami.
Przy bardzo cienkich plasterkach tyle starczyło aby stały się wspaniale chrupiące :)



Co myślicie o takich zdrowych przekąskach? 

_______________________________________________________________

10 komentarzy:

  1. super pomysl, wystarczy sie przyzwyczaic a zwykle chipsy zostana tylko wspomnieniem :)
    zapraszamy w wolnej chwili :)

    OdpowiedzUsuń
  2. pyszności !
    zapraszam do mnie:) nowy post !

    OdpowiedzUsuń
  3. super pomysł, na pewno pyszne :)

    OdpowiedzUsuń
  4. o łaaaał, ale super!! :D muszę szybko wypróbować!

    OdpowiedzUsuń
  5. Mniam, mniam, pychoty! W sam raz na moją aktualną dietę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Też czasem je robię:),zwłaszcza jak mnie nosi na coś słodkiego to wtedy są jak znalazł:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Z chęcią bym zjadła, wyglądają apetycznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nigdy nie lubiłem jabłek w takiej formie, ale jak Paulina zrobiła to zjadłem większość :)

    OdpowiedzUsuń